15 kwietnia 2008

Rywalizacja

Spotkanie zaczęło się punktualnie. Ania - będąc Gospodarzem Spotkania - przywitała nas promiennym uśmiechem, co nastroiło nas bardzo pozytywnie do spotkania. Tematem spotkania była rywalizacja. Każdy miał okazję zabrać głos i przedstawić swój punkt widzenia na ten temat.

Wypowiedzi były pozytywne, tzn. nie było głosu przeciw rywalizowaniu, odniosłam wrażenie, że każdy z klubowiczów lubi rywalizację i nie postrzega w niej zagrożenia. :)


Jeśli chodzi o moje zdanie na ten temat, myślę, że jest to ważny element życia. Na ogół rywalizacja kojarzy się z wygraną lub przegraną. Ja myślę, że warto w nieco inny sposób spojrzeć na to zagadnienie. Rywalizacja jest jedną z form / ze sposobów pracy nad sobą. Nawet jeżeli nie wygramy w danym konkursie, zawodach, pojedynku, nabywamy cenne doświadczenie, umiejętności, wiedzę. Rywalizacja zmusza nas do działania, do podnoszenia poprzeczki, do pokonywania barier i słabości.

Dlatego myślę, że o przegranej można mówić tylko wtedy, gdy nic nie robimy i zamiast zaangażować się w rywalizację, patrzymy z boku, z noga założoną na nogę (albo nawet nie założoną).


Spotkanie było nasycone dowcipami, co rozluźniło atmosferę przed mowami programowymi.


Jacek wygłosił mowę z cyklu Na przełamanie lodów. To była jego pierwsza mowa.

Cóż mogę powiedzieć o tej mowie. Przyznam, że brakuje mi słów. Jednak to jedyne narzędzie, którym dysponuję w tej chwili, więc podejmę wyzwanie.

Mowa wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Zasłuchałam się...Był to bardzo osobisty i autentyczny przekaz. Z wypowiedzi Jacka bił spokój, a jednocześnie odczuwałam (jakby na własnej skórze) trud, wysiłek, z którym przyszło zmierzyć się Jackowi, wkraczając w dorosłe, samodzielne życie. Jacek wspomniał mi, że realizuje swoje marzenia kosztem wielu wyrzeczeń. Ta mowa była potwierdzeniem tych słów.


Bardzo się cieszę Jacku, że miałeś odwagę i ochotę opowiedzieć nam o swoich zmaganiach, pokonywaniu słabości, przeszkód. Masz za sobą cenne doświadczenia i życzę Ci jeszcze więcej odwagi i ochoty, by śmiało sięgać po te najśmielsze marzenia.


Moja mowa traktowała o klubach. :) Zorganizowałam ją w formie prezentacji. Była to mowa Przekonaj. Celem było zachęcenie klubowiczów do systematycznego udziału w spotkaniach klubowych. Chciałam też uświadomić „ciało klubowe”, że Kluby Ludzi Sukcesu to wspaniała idea, którą warto popularyzować. Myślę, że udało mi się osiągnąć cel, gdyż wszyscy zadeklarowali chęć udziału w następnym spotkaniu. :)


Łańcuszek mówców był okazją do tego, by uśmiać się po pachy. Nie żartuję. Mi osobiście było tak wesoło, że nie przejęłam się nawet tym, że rozlałam sobie wodę na materiały (na szczęście skończyło się tylko na kilku mokrych kartkach).


Generalny Recenzent Beniamin podsumował wyśmienicie całe spotkanie.

Wszystkie dyplomy „zagarnęli” mężczyźni. Cóż... tak to bywa w rywalizacji – czasem silniejszy wygrywa. ;) Gratuluję serdecznie, byliście wspaniali! :)


4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Alu, dziękuję za Twoje słowa, to nektar dla mej duszy ;) JJ

Alicja Poznańska pisze...

:) Było świetnie Jacku.

Anonimowy pisze...

Jak zwykle spotkanie było wielce inspirujące i pouczające. Każdy mógł się wykazać wiedzą i szybkością reagowania na wymyślne tematy, ukazując przy tym swój urok osobisty:)

czana

Alicja Poznańska pisze...

Dzięki Aniu za komentarz. :)