26 grudnia 2007

Odporność a krytyka

Klucz do odporności leży też w wierze w sens tego, co się robi. W trudnych chwilach warto myśleć: „Co zrobiłem dobrze?”, a także „Co jest dobrego w moim życiu?” Potem pomyśleć, co się jeszcze naprawdę chce zrobić, zaplanować, jak to zrobić, nie bać się eksperymentować, nie obawiać krytyki i...do roboty!”


Tadeusz Niwiński


Krytyka, jest czymś, co zatruwa nasze życie. Osłabia naszą odporność i chęć do działania. Bywa bardzo szkodliwa, dlatego jednym z bardziej istotnych kwestii dla nas jest umiejętność radzenia sobie z nią. Szczególnie dotyczy to osób, które są wrażliwe i przyjmują do siebie każde słowo z ust bliźniego. Sama często się zastanawiam, dlaczego są sytuacje, kiedy tak bardzo przejmujemy się tym, co ktoś o nas powie, jakby to była jakaś święta prawda, objawienie. Przecież każdy wyraża własną opinię, a w związku z tym, że każdy człowiek jest inny, tych opinii (różnych) może być bardzo dużo! Najważniejsze dla nas jest jednak to, że tak naprawdę JA jestem swoim ostatecznym sędzią i to moje zdanie na mój temat jest dla mnie najważniejsze i najbliższe prawdy.

Takie przekonanie dodaje siły do działania i sprawia, że mamy większą ochotę eksperymentować i uczyć się na własnych błędach.


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Bardzo budujący artykuł...