3 grudnia 2008

Sprawozdanie ze spotkania - 17 listopada 2008

Na dzisiejszym spotkaniu było rodzinnie- a to za sprawą rodzinnego samochodu, który był naszym wiodącym tematem. Samochód rodzinny z cierpliwością i uporem proponowany był na kolejnych spotkaniach przez Jaśka i wreszcie się udało, a Jasiek jako gospodarz wyśmienicie poprowadził początek spotkania, w tym wypowiedzi na główny temat.

Ja, jako przewodnicząca spotkania miałam przyjemność przedstawić Sylwię, która pełniła pierwszy raz funkcję Generalnego Recenzenta, przygotowała się perfekcyjnie do swojej roli i z uwagą obserwowała całe spotkani, by na końcu rzetelnie je podsumować. Brawo Sylwio, byłaś świetna w swojej roli.

Mówców było dwóch: Alicja z mową pt.: „Win-Win” (potrzebną do zdobycia Mistrza Organizacji) i Jasiek z mową pt.: „1punkt”- była to mowa z użyciem głosu. Oboje poradzili sobie mistrzowsko z zadaniem występu przed publicznością i odebrali zasłużone brawa. Mówcy zamieszczą krótkie streszczenia swoich mów w grupie, będziemy więc mieli dostęp do ich treści możemy w każdej chwili zerknąć i przypomnieć je sobie.

Po mowach programowych przyszła kolej na chwilę oddechu i poznania siebie, a to przez ćwiczenie niespodziankę. Dziś mieliśmy małą dawkę odpowiedzialnego mówienia TAK i mówienia NIE, czyli ćwiczyliśmy asertywność.

Mieliśmy tu skrócona wersję ćwiczenia prowadzonego przez Tadeusz Niwińskiego na warsztatach. Takie ćwiczenie, które odkrywa przed nami oczywistą rzecz odpowiedzialności, jest dla niektórych niemałym wstrząsem. Człowiek ma tendencję do zwalania odpowiedzialności za swe życie na innych i innych też obwiniają za błędy lub niemiłe wydarzenia, które go spotykają. A tu SZOK- każdy jest odpowiedzialny za swoje życie, niezależnie od tego, w jakim środowisku się znajduje, jakimi ludźmi się otacza, ma on wpływ na to, jak zareaguje, jakie decyzje podejmie. Nikt nie może wpłynąć na nasze życie, jeśli mu na to nie pozwolimy. My jesteśmy odpowiedzialni za nasze odczucia, reakcje, postępowanie i słowa. Nasze życie jest w naszych rękach i tylko od nas zależy jak dobrze je przeżyjemy.

Pozdrawiam

CZAJA

Brak komentarzy: