18 marca 2008

Słodkie bąbelki na Hawajach :)

Tym sympatycznym i pełnym uroku tematem rozpoczęło się wczorajsze spotkanie. Myślę, że obrazy mówią więcej niż słowa, dlatego proponuję zamknąć na chwilę oczy i wyobrazić sobie te słodkie bąbelki unoszące się z napoju, który sączymy na plaży, siedząc pod palmą i słysząc szum wody w tle. :)


Nasza Gospodarz, :) którym była Ania wprowadziła nas już od początku w wesoły i prawie już wakacyjny nastrój. Pojawił się też pewien rozpraszający element na spotkaniu, z którym jednak poradziliśmy sobie bardzo dobrze.


Otóż zarówno moja mowa, jak i mowa Beniamina były wygłoszone w formie prezentacji. Zamiast skorzystać z rzutnika, skorzystaliśmy z telewizora, który mamy w sali. W trakcie początkowej części spotkania włączył się wygaszacz ekranu, który nawet „współgrał” z tematem. Przewijały się w tle różne widoki natury i kobiet mniej lub bardziej ubranych. :) Początkowo nas to trochę rozpraszało, ale jak tylko zaczęły się mowy, cała uwaga (tak przynajmniej to odebrałam) została skoncentrowana na spotkaniu.


Wygłosiłam mowę z cyklu Przekonaj. Celem mowy było przekonanie klubowiczów, że gniewo-strach w sytuacji, gdy nie ma prawdziwego niebezpieczeństwa jest bezsensowny, bezużyteczny, a w dodatku szkodliwy. Odniosłam wrażenie, że mowa wzbudziła zainteresowanie i przekonałam słuchaczy, że np. „kupa na dywanie” to nie powód, by wprowadzać się w stan zdenerwowania, a więc dodatkowo wpływać niekorzystnie na swoje zdrowie.

Sama byłam bardzo zadowolona z tej mowy, gdyż zauważyłam, że nie mam już takiej nieśmiałości, jaką miałam w początkowych wystąpieniach.


Beniamin miał mowę z tego samego cyklu, a więc mowę Przekonaj. Mowa dotyczyła negocjacji i dostarczyła nam dużo przydatnych informacji odnośnie kontaktów z ludźmi, których chcemy zachęcić do własnego pomysłu, czy produktu.


Obie nasze mowy zostały wyróżnione dyplomem. To jest bardzo miły zwyczaj, który jest wprowadzony w klubach, jako jeden z elementów spotkania. Pozwala nam uwierzyć, że zasługujemy na nagrody, a więc na owoce swojej pracy.


Odbyła się też burza mózgów. Celem było podawanie tematów związanych z własnym rozwojem, które mogłyby nas zachęcić do udziału w kursach, które są planowane na okres wakacji w związku z wizytą Tadeusza Niwińskiego w Polsce.


Za tydzień spotkania nie będzie. Wszystkich chętnych zapraszam za dwa tygodnie. :)


2 komentarze:

bengi pisze...

Spotkanie było nadzwyczaj udane, a mowy programowe z użyciem laptopa i rzutnika (lub telewizora LCD) bardzo pozytywnie wpływają na odbiór przez słuchaczy, szczególnie, gdy włączył się wygaszacz :).
Ten element (czyli prezentacja) chyba będzie naszym stałym elementem spotkań :)

Alicja Poznańska pisze...

Możliwe, że będzie, zależy jak dana osoba przygotuje mowę. Dziękuję za komentarz.