11 marca 2008

Bibelot

To temat wczorajszego spotkania.

Zainteresowanie bibelotami wykazują głównie kobiety. Czy istnieją „męskie bibeloty”? Jedną z propozycji była puszka lub butelka po piwie, która ustawiona na kominku, z wiosennym kwiatem w środku, może pełnić funkcję męsko-damskiego bibelotu. :)


Wczoraj zostały wygłoszone trzy mowy.


Pierwsza mowa należała do Ani. Tematem była „Sztuka wokół nas”. Interesująca mowa, która miała dużą wartość ze względu na fachowe i wyczerpujące informacje na temat rozwoju sztuki.


Drugą mowę wygłosiła Agatka. To jej pierwsza mowa w tym klubie, jednak po formie i sposobie wypowiedzi (oraz na podstawie informacji, którymi dysponuję), widać, że doskonale radzi sobie z wystąpieniami publicznymi.

Tematem mowy była „Dżungla”. Powiem szczerze. Brak mi słów, by opisać, jak wyśmienite i głęboko przemyślane było to wystąpienie.

Dżungla to życie, które rozgrywa się na naszych oczach. To przestrzeń, w której czasem bardzo dużo się dzieje, która może nasz przerażać swoją różnorodnością, nieznanymi nam obszarami. Możemy tak stać i obserwować ten gąszcz, który roztacza się przed nami i w ten sposób spędzić całą resztę swojego życia.

Możemy też podjąć decyzję, że chcemy uczestniczyć w tym swoim życiu i wejść do tej dżungli. Decyzja należy do nas.


Agatka mówiła o tym, że podjęła taką decyzję i mimo, że nie było to łatwe, postanowiła szukać rozwiązań, by umieć poruszać się w tych nieznanych dla niej strefach. Uświadomiła sobie, że mając odpowiednią wiedzę i przygotowanie może spokojnie przeskakiwać z jednej liany na drugą. Bez decyzji, bez działania, można być tylko obserwatorem wydarzeń, które rozgrywają się w naszym życiu.

Mowa bardzo mnie wzruszyła, a sposób w jaki Agatka dzieliła się z nami informacjami poruszył mnie bardzo. Wiem, że ta mowa długo zostanie w mojej pamięci.


Ostatnią mówczynią była Ola. Jej mowa była drugą mową, a więc była odpowiedzią na pytanie: „Kim jest to JA, tak jak JA to widzę”. Była to również osobista mowa. Historie, które zostały w niej przytoczone pozwoliły wyciągnąć wnioski również dla siebie.


Łańcuszek mówców był bardzo wesoły, dominował uśmiech. Miałam wrażenie, że wylosowane tematy, które wcześniej przygotowałam, idealnie odnalazły swojego adresata. Każdy mówca miał akurat coś do powiedzenia odnośnie wylosowanych zagadnień.

Przekonałam się wczoraj, że klub to magiczne, niezwykłe wręcz miejsce.

Dziękuję wszystkim za udział. Do następnego razu. :)



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Alu- nic dodać nic ująć:) Wszystko co działo się na spotkaniu można streścić w słowach- wyśmienita zabawa i niezapomniana nauka. POLECAM - czana

Alicja Poznańska pisze...

Bawimy się dobrze, ponieważ tego chcemy i wkładamy zaangażowanie i trochę pracy w atmosferę spotkania.

Dziękuję za komentarz.