10 maja 2010

Pasja

26 kwietnia odbyło się niezwykle pasjonujące spotkanie. W wypowiedziach na temat dnia pojawiły się takie perełki jak: coś co dodaje kolorów do życia, coś, czemu poświęca się życie i czas. Jedna z klubowiczek słusznie zauważyła, że trudno się żyje z człowiekiem, który ma pasję.

Poprowadziła je z niezwykłą gracją i delikatnością Agata. Wypowiedzi Agaty są pełne klasy. Bardzo miło się jej słucha. Warto też uczyć się od niej tej niezwykłej umiejętności która jest w życiu tak potrzebna.

Tego dnia wystąpiło dwoje mówców.
Pierwszym z nich była Jola. „Ja, tylko ja” to druga mowa tej mówczyni. Bardzo osobista mowa na temat zmiany sposobu kontaktowania się z otoczeniem. Pełna uśmiechu i szczerości. Nigdy byście nie powiedzieli, że to dopiero druga mowa Joli:)

Drugi był Jasiek. Jasiek to stary wyjadacz na klubowej scenie. Tym razem wystąpił w mowie humorystycznej o tajemniczym tytule: „...”. To byla opowieść o śnie który przedstawiał idealne życie Jaśka. Wysprzątany pokój, ulubiony posiłek i miła Mama to były jego główne elementy. To była bardzo odważna mowa i jak najbardziej spełniła założenia. Uśmiech odbiorców był tego dowodem.

Bardzo ciekawe ćwiczenie niespodziankę zaproponowała Czaja. Przygotowała podzieloną kartkę papieru na której w wyznaczonych miejscach ochotnicy rysowali to, co przyszło im do głowy. Następnie dużą część obrazka zasłaniano. Z tego co wystawało następny uczestnik rysował kontynuację. Efekt tej zabawy widać na zamieszczonym zdjęciu. Jak się kliknie na zdjęcie to widać więcej :)
W międzyczasie klubowicze wypowiadali się na temat słowa dnia zaproponowanego przez mistrza poprawnej wymowy. Słowami dnia tym razem był kudłaty kundel.
Z tym kudłatym kundlem także zmagał się Mistrz Sytuacji którym miałam przyjemność być tego dnia.

Całe spotkanie, pełne kudłatej pasji generalny recenzent Czaja oceniła na 9,5.

Brak komentarzy: