26 września 2007

Sukces

Kluby Ludzi Sukcesu… dla niektórych brzmi to pewnie dość ogólnikowo. Na czym to w ogóle polega? Czy to nie kpina?? Czy zapisując się do takiego klubu mam sukces „w kieszeni”? A może musze być w ogóle już człowiekiem sukcesu! To w takim razie, po co mi taki klub, jeśli mam już wszystko, co potrzebuję do szczęścia! Po co w ogóle ktoś coś takiego wymyślił? Człowiek ciężko haruje, ledwo wiąże czasem koniec z końcem, a tu ktoś miał czelność (i to w dodatku Z PREMEDYTACJĄ!!!:)) wymyślić „jakieś” Kluby Ludzi Sukcesu, jakby przeciętny Kowalski nie miał co do roboty! Ludziom to się nudzi! Niech się lepiej zadowolą tym, co mają. Cieszą się, że mają pracę (nawet jeśli nie jest to praca ciekawa i rozwijająca). Kto chciałby wolny czas spędzać w zabawę w „jakiś klub?”. Człowiek marzy, by się wyspać i mieć siły na kolejny dzień rutynowej pracy. A jak już potrzebuje rozrywki to niech ufunduje sobie bilet do kina - - najlepiej na jakiś melodramat (można się przy okazji wyspać) - - i spokój!

Czy może komuś z Was zaświtała w głowie, któraś z tych myśli????:). Jeśli nawet przez PRZYPADEK ;-) tak to proszę się poważnie zastanowić nad dalszym czytaniem:).

Pozostała część jest dla osób, które uwzględniają - - w swym pełnym zmagań codziennym życiu - - odrobinę zabawy „w inny sposób”, nawet jeśli w grę wchodzi „jakiś tam” Klub Ludzi Sukcesu, które chcą poświęcić trochę czasu sobie, chcą poczytać troszkę o tym, jak można współdziałać dobrze się bawiąc, wkładając jednak w tą „rozrywkę” odrobinę (przynajmniej na początek ;) własnej pracy, inicjatywy i uśmiechu!

Dalsza cześć jest dla osób - - które pomimo nawet zapracowania i braku wolnego czasu - - chcą się zatrzymać i zastanowić choćby nad tym podejrzanym, czasem wręcz bulwersującym pojęciem: SUKCES!

Więc dla tych, którzy pozostali :)…. wyjaśnię to pojęcie. Posłużę się tu definicją Tadeusza Niwińskiego, która przypadła mi do gustu i której chcę się sama nauczyć (dojść aż do ostatniej literki! Akurat tak się dobrze składa, że troszkę „leniwi” mogą sobie wmówić, że to pierwsze „S” jest tym ostatnim „S”).

SUKCES to:

Spokój sumienia.

Umiejętność współżycia z ludźmi.

Kondycja fizyczna.

Celowe życie.

Ekonomiczna niezależność.

Samorealizacja.

Warto zadać sobie pytanie: Jak ja rozumiem SUKCES, czym jest on dla mnie? Jeżeli wyżej zaprezentowana definicja w jakiś sposób pokrywa się z Waszą - zapraszam jutro :). Jeżeli nie - również zapraszam! Zawsze można „modyfikować” swoje definicje lub je rozwijać, porównywać, nawet „podważać”! Każdy może zaprezentować swoją definicję Sukcesu.

Oczywiście dotyczy to tych, którzy chcą osiągnąć SUKCES!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Chyba nie ma na świecie człowieka, który nie chciałby osiągnąć sukcesu. Ale większość ludzi rezygnuje już na starcie, bo choć to słowo jest bardzo pociągające, to jednak nie da sie ukryć, że paraliżuje. Człowiek nagle zaczyna mieć tysiące wymówek żeby nie zacząć działać, że na pewno nie wyjdzie!
Alu jesteś dla mnie przykładem na to, że warto zaczynać, bo to pierwszy krok do sukcesu- trzymaj tak dalej.
I czekam na więcej:)) W końcu chcę należeć do KLUBU:)

Alicja Poznańska pisze...

>W końcu chcę należeć do KLUBU:)

Super! Trzymam za słowo!:)Trochę podstawowej wiedzy na temat tego, jak działa taki klub i jak wygląda jego organizacja przyda się, dlatego chcę ją tu stopniowo przekazywać. Warto więc zerkać tu codziennie. :)