12 marca 2009

Luźne 60 tysiecy

I co można zrobić z luźnymi, paroma tysiącami?

Gdy już zaczynamy myśleć: zainwestować czy wydać, na co przeznaczyć, otwiera się przed nami przestrzeń z prawie nieograniczonymi możliwościami.

Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i może się zdarzyć, że suma okazuje się za mała, by zrealizować wszystkie pomysły.

Każdy z nas ma swoje plany, koncepcje, marzenia. Ich spełnienie niejednokrotnie wiąże się z posiadanymi finansami, więc pomimo, iż mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają, na pewno jednak sprawiają, że szybciej i skuteczniej możemy realizować marzenia.
Życzę więc każdemu tych luźnych 60 tysięcy :)

Przywitała nas dziś Agatka. Jako gospodyni rozpoczęła spotkanie, a wcześniej zadbała, by każdy dostał zestaw potrzebnych materiałów.
Wyśmienicie przedstawiła Przewodniczącego, którym był Jasiek, co na pewno dodało mu otuchy, zwłaszcza, że pełnił tę funkcję po raz pierwszy.

Jasiek znakomicie poradził sobie z nową funkcją. Prowadził spotkanie gładko i płynnie. Wprowadził krótkie przerywniki między poszczególnymi elementami spotkania, w których prezentował modele samochodów, podsycając naszą żądzę posiadania :)
Czuwał nad sprawnym i dynamicznym przebiegiem wszystkich części spotkania, uraczył nas uśmiechem i otwartą postawą. Wprowadził luźną i nieskrępowana atmosferę, która udzieliła się wszystkim, a skorzystali z niej również goście, których na ostatnim spotkaniu nie brakowało :)
Jaśku poradziłeś sobie znakomicie, jestem pod wrażeniem Twoich możliwości.

Mówców było trzech, ale o tym... w następnym poście :)


CZAJA

4 komentarze:

Alicja Poznańska pisze...

Na spotkaniach pojawia się coraz więcej atrakcji. Dzięki temu każde jest inne.

CZAJA pisze...

Każdy uczestnik wykazuje się niesamowitą kreatywnością, przez co spotkania są pełne zaskakujących sytuacji i miłych niespodzianek

Zbig*5x8 pisze...

Szkoda że mnie tam nie było(-: ZbigniewP

CZAJA pisze...

Zbyszku serdecznie zapraszamy :)
Jesteś u nas zawsze mile widziany :)