30 listopada 2008

Zaproszenie na spotkanie

Zapraszam jutro na spotkanie klubowe.


Jutrzejsze spotkanie jest spotkaniem andrzejkowym. Będzie miało troszkę inny charakter. Przewidziany jest KONKURS na "Najnieprawdopodobniejszą Historię"!
Emocje z pewnością będą sięgały zenitu. :)

25 listopada 2008

Karty pochwał

"Nie mogłam" się powstrzymać od zamieszczenia tych karteczek z wczorajszego spotkania w blogu. :)

Nie chodzi mi tylko o ich cenną wartość artystyczną, która jest niewątpliwa. :)

Te karteczki, które dostałam wczoraj od dziewczynek - z informacją, że to do archiwów klubu - były dla mnie większym powodem do radości niż dyplom, który dostałam za Sukces.

Przyczyn mojej motywacji do prowadzenia klubu jest kilka. I takie karteczki, entuzjazm, który obserwuję na spotkaniach, są na tej właśnie "liście rzeczy motywujących".





16 listopada 2008

Co JA znaczę? - sprawozdanie z 3 listopada 2008

Agatka jako gospodarz dzisiejszego spotkania poprowadziła pierwszą część spotkania- czyli między innymi wysłuchała, to co każdy z nas ma do powiedzenia na temat własnego znaczenia. I co ja znaczę? - oto jest pytanie i myślę, że każdy z nas powinien sobie codziennie je zadawać, by móc się doskonalić i wznosić coraz wyżej.

Wiąże się ono nierozerwalnie z poczuciem własnej wartości, która jest niezaprzeczalnym czynnikiem świadomego i pełnego sukcesów świadomego życia każdego z nas. Im wyższe poczucie własnej wartości, tym więcej dajemy z siebie sobie i innym, tym bardziej znamy siebie, kochamy siebie i szanujemy. Ludzie mają tendencje do zaprzeczania swojej wyjątkowości, myśląc, że nie wypada mówić o sobie pozytywnie, ale takim postępowaniem powodują tylko zakopywanie swojego talentu, swojej wyjątkowości gdzieś głęboko w ziemi. Na szczęście w klubie pozwalamy sobie bez skrępowania rozprostować skrzydła, nabrać głębokiego oddechu i odlecieć w przestworza bezgranicznych możliwości. I co ja znaczę?- dopełniam świat swoim świadomym istnieniem, beze mnie będzie o jedna iskierkę mniej- a to już krok do ciemności. Niech każdy z nas rozjaśnia świat pełnym blaskiem. Bez was wszystko będzie inaczej, cieszę się, że jesteście :)

Beniamin niczym doświadczony prezenter przedstawił wszystkich mówców, a oni z zapałem, wywyższeni wyjątkowym przedstawieniem własnych osób, wchodzili na scenę i bez wahania prezentowali nam przygotowane wypowiedzi.

Sylwia przedstawiła nam swoje osobiste doświadczenie z potęga umysłu. Wszyscy byli pod wrażeniem, ja w szczególności. Dostrzeganie potęgi właściwie nakierowanej myśli, lub po prostu zmiany nastawienia do jakiejś rzeczy jest najprostszą droga do osiągnięcia sukcesu. Sylwio było super.

Klaudia swoją mową "stanikologia stosowana" przekonywała do świadomego kupowania staników i wskazywała na często popełniane błędy w dobieraniu takowych. Można by pomyśleć, że mowa przeznaczona była przede wszystkim do pań, ale to tylko złudne wrażenie- panowie maja w tej kwestii wielkie pole do popisu :) Nie ma to jak świetnie dobrany stanik kupiony dla kobiety przez jej mężczyznę.

Jasiek zaprezentował nam dwie osobowości i przedstawił charakterystykę każdej z nich. Każda związana jest z jego osobą i walczyła o naczelne miejsce w podejmowaniu decyzji- a która wygrała o tym możecie się przekonać przychodząc na spotkania i tu będziecie mieć wielka przyjemność poznania Jaśka, który swą postawą, mądrością i wyjątkowością na pewno was zachwyci. My jesteśmy pod wielkim wrażeniem jego osoby. Jaśku gratuluje świetnej mowy w której ukazałeś nam cząstkę swego świata.

Wszystkim mówcą życzę zapału do doskonalenia warsztatu przemówień i prezentowania się na scenie.

Czaja

Dzieci - sprawozdanie z 27 października 2008

Dzieci są cudowne, mam nadzieję, że każdy z nas czuje się dzieckiem i może tak o sobie powiedzieć. Z wypowiedzi klubowiczów wynika, że to właśnie one postępują tak, jakby nic je nie ograniczało, jakby wszystko było możliwe. Dla dzieci nie ma słowa niemożliwe, dopiero jak dorastamy tracimy wiarę w ten podstawowy wskaźnik sukcesu i tym ciężej jest nam później osiągnąć to, co chcemy. Od dzieci możemy nauczyć się tylu wyjątkowych rzeczy- dla klubowiczów jest to o tyle łatwiejsze zadanie, gdyż w klubie mamy niesamowita przyjemność obcować z trzema wyjątkowymi siostrami, które wprawiają nas w zdumienie i zachwyt. Kasia, Karolinka i Weronika są wyjątkowymi młodymi osobami, które wnoszą w nasze spotkania niesamowita energię, świeżość i wyjątkowy entuzjazm. Cieszę się niezmiernie, że mamy tę możliwość uczyć się od
was. :)

Tato tych wspaniałych dziewczynek był dziś przewodniczącym spotkania. Zaczął z wrodzonym sobie spokojem podszytym zapałem i energią. Trzymał wszystkich w ryzach zainteresowania, ciekawości i zasłuchania. Prowadził nas mistrzowsko, wznosił się na wyżyny swego doświadczenia pracy z ludźmi, i z talentem przywódcy nadzorował każdą sekundę spotkania. Jacku B. wyśmienita robota. :)

Mówców tym razem było czterech. Każdy wykazał się wyjątkową zdolnością przekazu swoich myśli. Jacek B., Kasia, Jasiek i Klaudia przedstawili nam doskonałe przedstawienie wyśmienitych mów, a tematy stanowiły rozłożysty wachlarz wiadomości. Zaczęło się od sportu i dalej szło poprzez mechanizm działania wyobraźni i przyszłość motoryzacji aż do romantycznej inspiracji. Tematyka i forma przedstawionych mów wcisnęła mnie w krzesło z wrażenia. Świetnie sobie wszyscy poradzili. Gratulacje. Polecam takie wciskanie- czyli do zobaczenia w Klubie.

CZAJA

10 listopada 2008

Magia - sprawozdanie 20 października 2008

Magia przewijała się przez całe dzisiejsze spotkanie. Począwszy od tematu: MAGIA, poprzez słowo dnia-CZARODZIEJKA, a dalej całe spotkanie było już po prostu czarowne.

Agatka wyśmienicie wprowadziła nas w ciepłą atmosferę i przedstawiła przewodniczącego - Sylwię, która po raz pierwszy pełniła tę funkcję. Z właściwym sobie wdziękiem i czarem poprowadziła całe spotkanie, miała pieczę nad realizacją wszystkich punktów spotkania, zatroszczyła się o nas wszystkich. Ja czułam się wyśmienicie.

Mowy przedstawione przez mówców też miały w sobie coś nieuchwytnego i wrażeniowego- można więc je z pewnością podpiąć pod magię.

Pierwszym mówcą byłam Ja, a moja mowa, przedstawiona została w formie prezentacji. Zaprezentowałam proces tworzenia rzeźby- rzecz trudna do opisania i zrozumienia dla kogoś, kto tego nigdy nie robił, a zdjęcia doskonale ukazały to, co trudno sobie wyobrazić. Można powiedzieć, ze rzeźby powstają w iście magiczny sposób, tak po prostu, a jednocześnie trzeba się przy nich trochę napocić- ale z przyjemnością.

Kolejnym mówcą był Jacek J., przedstawił nam przekonujące dowody na to, że nauka popłaca. Nie ma to jak zdrowy, świadomy i niczym nie zmącony rozwój. Jacku, mowa jak zwykle w Twoim wydaniu świetna.

Jako trzeci mówca wystąpiła Agatka B. z mową free. Wciągnęła nas do zabawy i każdy mógł odkryć swoją ciemną plamkę [nie ma śmiechu- siedzi sobie taka w naszym oku i przekłamuje:)] zabawa była przednia.

Ćwiczenie niespodziankę prowadziła Weronika- jako najmłodsza z naszego grona, zaprezentowała nam "łamanie języka". Wyszło znakomicie, a Weronika zebrała zasłużone pochwały. Brawo.

Mieliśmy też słodkości i życzenia urodzinowe dla Agatki oraz standardowe STO LAT to już rodzinnie, bo tydzień wcześniej Weronika obchodziła swoje siódme urodziny i też nie obyło się bez słodkich życzeń. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :)

Atmosfera spotkania przesiąknięta była wyjątkowo energetyzującą magią. Pozwoliła nam się wznieść 10 cm ponad chodnik i patrzeć na rzeczywistość z lepszej perspektywy. I tak do następnego spotkania- ZAPRASZAM

CZAJA

2 listopada 2008

Kim jestem - mowa z cyklu JA

Kim jesteś?


No właśnie, kim jestem? To ważne pytanie, nad, którym warto się zastanowić. Już przychodząc na świat możemy powiedzieć,ze odnieśliśmy nasz pierwszy osobisty sukces – wygraliśmy w wyścigu z miliardami innych plemników. Na ogół życie w ciągu pierwszych paru lat jest cudowne, jesteśmy ze wszystkich stron otaczani miłością i akceptacja a naszymi jedynymi problemami jest fakt, że na horyzoncie nie mam mamy albo jest nam zimno, bo przemoczyliśmy kolejna pieluchę.



Co się dzieje potem – w momencie, gdy dorastamy i zaczyna budzić się nasza indywidualność?
Nagle okazuje się,ze nie wszyscy Nas akceptują. Co więcej niektóre nasze zachowania zaczynają być krytykowane, oceniane i wyśmiewane? Ze wszystkich stron dostajemy mnóstwo szablonów jak powinniśmy postępować. Za każdym razem, gdy przyjmujemy, któryś z nich jakaś cząstka nas umiera. Po pewnym czasie rezygnacja z siebie staje się sposobem na życie. Dochodzimy do momentu, gdy za odrobione akceptacji jesteśmy w stanie zacząć udawać, osobę, która wcale nie jesteśmy.


Warto jednak w pewnym momencie zdać sobie sprawę, że każdy z Nas jest unikalny i niepowtarzalny, że żyje w nas to samo radosne i ciekawe świata dziecko, którego w pewnym momencie wyrzekliśmy się a może odrzuciliśmy za cenę bycia zaakceptowanym.

Pozdrawiam serdecznie

Adrian Skarżyński, 29.10.2008r.

Język słoni - sprawozdanie 13.10.2008

Słoń to potulne zwierzątko o wielkim sercu, ale czy ktoś zrozumie ich język ?? Dla jednych będzie to wielka trąba , dla innych cała gama dźwięków która, wydobywa się przez ich instrument, jeszcze inni powiedzą, że słonie to bardzo milusińskie zwierzaki, a czułość jaką okazują innym jest wręcz do pozazdroszczenia. Samemu ma się ochotę przytulić do takiego słonika. Nie ma wątpliwości, że słoń jest zwierzęciem wyjątkowym, który najlepiej się czuje w otoczeniu innych bliskich słoni, więc żeby dobrze się z innymi porozumieć wykształcił skomplikowany system komunikacji- i wszystko działa bez zarzutu. Myślę, że możemy się coś niecoś od nich nauczyć- wystarczy uważna obserwacja i zrozumienie.

Alicja, kobieta pełna wewnętrznej siły i harmonii, pełniła funkcję gospodarza- jak jej się udało utrzymać w ryzach pełną niepohamowanej energii salę pełną ludzi sukcesu - to już jej tajemnica. Grunt, że długo nie musiała tego robić, bo przewodniczący przejął batutę i zgrabnie dyrygował całym spotkaniem. Beniamin, bo o nim mowa, spełnił się w roli przywódcy, przepełniała go nieskrępowana naturalność, spokój i odpowiedzialność- choć z nutką spontaniczności i żartu :) Tak trzymać.

Mówców było dwóch.
Pierwszy Jacek B. przedstawił mowę z serii JA, którą recenzowała Alicja. Jacek prezentuje się na scenie znakomicie, w jego postawie daje się wyczuć doświadczenie pracy z ludźmi. Nie ma najmniejszych problemów z tremą. Wszyscy chłonęli każde słowo, które wypowiadał, co świadczy o tym, że potrafi wciągnąć słuchaczy do swojego świata i zainteresować tematem. Brawo.
Drugim mówcą była Alicja- wygłaszała mowę pt.: Radość- źródło informacji. Była to mowa wymagana do zdobycia Mistrza Organizacji. Jest to drugi w kolejności Mistrz do zdobycia. Alicja jest już doświadczonym mówcą, która gładko radzi sobie z wszelkimi mowami, więc przejście na wyższy etap pozwoli jej rozwijać swoje możliwości i na pewno będzie kolejnym doświadczeniem. Mowy na Mistrza Organizacji nie są wybierane dobrowolnie, ale narzucona jest ich tematyka. Do wyboru są tematy składające się na siedem ogniw systemu TeTa. Ala wybrała radość i poradziła sobie znakomicie. Jej mowa była lekka, przyjemnie się jej słuchało. Odpowiednio modulowała głosem, przez co wprowadziła nas w stan radosnej przyjemności- wprost zaczarowała słuchaczy. Alu świetnie sobie poradziłaś.

Prowadzenia ćwiczenia niespodzianki podjęła się Kasia. Jest ona osobą niezwykle pomysłową i energiczną. Wprowadza na spotkania iskierkę niezwykłej energii. Bije z niej niezwykła siła- choć postura na to nie wskazuje.. Kasia przedstawiła nam ćwiczenia głosu tak potrzebne mówcom. Każdy miał za zadanie, na jednym wydechu, powiedzieć w kolejności liczby (jak najszybciej i jak najwyraźniej). Zabawa była znakomita, zwłaszcza, że atmosferę podgrzała nutka konkursowej rywalizacji. Kasiu byłaś rewelacyjna:)


Zapraszam na kolejne spotkania
CZAJA