„Obserwuję wielu ludzi, którzy zachwycają się tym, czego uczę, i widzę, jak łatwo zapamiętują, gdy mówię, że trzeba być szczęśliwym, że każdy człowiek powinien żyć z radością, robić to, co lubi, mieć przyjaciół, cieszyć się życiem i mieszkać na Hawajach. Ale odnoszę wrażenie, że zapomnieli o tym, że do tego wszystkiego potrzebna jest praca i wysiłek.”
Tadeusz Niwiński
Mam rożne marzenia i fantazje. Właściwie dosyć często popadam w zamyślenie i odrywam się od rzeczywistości! Często wyobrażam sobie to, co chcę osiągnąć w partnerstwie, pracy, relacjach z rożnymi ludźmi. Jednak, gdy wracam na Ziemię, rzeczywistość okazuje się inna. Czy to oznacza, że moje marzenia mają pozostać tylko wytworem mojego umysłu?! Od jakiegoś czasu zaczęłam sobie uświadamiać, że niekoniecznie! Właściwie to dlaczego miałyby pozostać tylko w głowie? Podejrzewam, że ludzie, którzy zrealizowali wielkie cele, najpierw kreowali je w głowie. Następnie, po powrocie do rzeczywistości, podwinęli rękawy i zabrali się do pracy nad ich urzeczywistnieniem. Wcale to nie brzmi głupio! Na pewno nie jest głupie pokuszenie się o spróbowanie tego, o czym marzymy! A nuż wyjdzie! :)
2 komentarze:
Ja mam wrażenie że prawie w każdej chwili gdy nie jestem czymś konkretnym zajęta odpływam w świat marzeń. Myślę o przyszłości, o tym co chcę osiągnąć, co zdobyć i jak może wyglądać moje życie. Często nie zdajemy sobie sprawy, że te nasze fantazje realizują sie na naszych oczach, ale już wtedy jest to coś normalnego. Realizacja naszych marzeń nie brzmi głupio:)
Realizacja naszych marzeń, to nasza misja na tym świecie!
Prześlij komentarz