Wolontariat to był temat spotkania które odbyło się 21 czerwca. Każdy ma nieco inny pogląd na to czym jest wolontariat. Sumą wszystkich wypowiedzi jest dawanie coś z sobie za coś co nie jest pieniędzmi. To może być satysfakcja,albo na przykład doświadczenie. Nie było też żadnych wątpliwości co do tego, że by być wolontariuszem trzeba mieć... czas.
Pałeczkę przewodniczącego trzymała na tym spotkaniu Agata. Z prawdziwą gracją wprowadzała nas w każdy kolejny element programu.
Pierwszym mówcom była Kasia. Kasia kontynuowała swoją "Blond historię". Niestety była to już ostatnia część tej ciekawej mowy. Asia- przyjaciółka Kasi, bohaterka trzech ostatnich mów wyjechała do domu. Tym samym skończyły się jej pełne humoru przygody z Kasią.
Druga mowa należała do Czaji. Mówczyni ta przekonywała nas do tego, aby mieć pasję. Pasja to był też tytuł tej mowy. Zanim przeszła do sedna sprawy nawiązała do zeszłotygodniowego tematu- wampiryzmu. Krótko przeanalizowała spotkanie z wampirkiem. Szybko jednak przeszła do Pasji. Jeśli oddajemy się cali Pasji, żadne wampirki nam nie straszne! To była piękna, osobista i pouczająca mowa.
Ćwiczenie niespodzianka to była również kontynuacja zeszłotygodniowej zabawy. Tym razem nasza wspaniała Julia prowadziła grę z finalistami poprzedniego ćwiczenia.
Mistrz Sytuacji natomiast powiedział bardzo ważne warte zapamiętania zdanie: "Nigdy nie ma problemów, są sytuacje do rozwiązania". Każdemu życzę takiego podejścia.
To ciepłe, przedwakacyjne spotkanie pełne było humoru i radości. Jak każde spotkanie to także było wspaniałą dawką pozytywnej energii na nadchodzący tydzień. Generalny recenzent ocenił je na 9.
28 czerwca 2010
21 czerwca 2010
Wampiryzm
14 czerwca tematem spotkania był wampiryzm. Słowo to kojarzyło się i przynosiło na myśl różne odczucia. Głownie było to wysysanie energii przez szczególnego rodzaju ludzi.
Negatywne zjawisko. Warto tego unikać. Pozytywne skojarzenie wiązało się z wampiriadą, czyli akcją oddawania krwi.
Prowadzący- Jasiek poprowadził jak zwykle zabawnie i spontanicznie. W przerwach pomiędzy poszczególnymi elementami spotkania każdy miał za zadanie opowiedzieć na temat swoich
wymarzonych wakacjach.
W tym dniu wystąpiło troje mówców: Kuba, Kasia i Jasiek.
Kuba przełamywał lody w swojej pierwsze mowie. Przełamał je skutecznie:) Mowa bardzo się podobała.Kuba podzielił się tym, jak trafił do Klubu, o tym kto go zachęcił i jak.
Kasia kontynuowała swoją zeszłotygodniową mowę. Śmiechu było co nie lada. Blond historia, mowa z serii humorystycznej jeszcze się nie skończyła :) Za tydzień część 3 perypetii
Kasi z zakręconą przyjaciółką.
Jasiek nawiązał w swojej mowie "Technika" z użyciem słów do nowinek technicznych. Głównie skupił się na motoryzacji i... Formuły 1 (tego nikt się nie spodziewał ;).
Słuchanie mów w klubie to prawdziwa przyjemność.
Julia zorganizowała ćwiczenie niespodziankę- głuchy telefon. Pierwsza osoba zaczynała- wymyślała słowo. Następne osoby powtarzają to co dodały wszystkie wcześniejsze osoby i
dopowiada swoje słowo. Zabawa zaczyna się od nowa gdy ktoś się pomyli. Smiechu oczywiście było sporo. Załamań też, takich pozytywnych bo między innymi w zadaniach pojawił się na
przykład niebieski bolid :)
To była świetna zabawa :)
Negatywne zjawisko. Warto tego unikać. Pozytywne skojarzenie wiązało się z wampiriadą, czyli akcją oddawania krwi.
Prowadzący- Jasiek poprowadził jak zwykle zabawnie i spontanicznie. W przerwach pomiędzy poszczególnymi elementami spotkania każdy miał za zadanie opowiedzieć na temat swoich
wymarzonych wakacjach.
W tym dniu wystąpiło troje mówców: Kuba, Kasia i Jasiek.
Kuba przełamywał lody w swojej pierwsze mowie. Przełamał je skutecznie:) Mowa bardzo się podobała.Kuba podzielił się tym, jak trafił do Klubu, o tym kto go zachęcił i jak.
Kasia kontynuowała swoją zeszłotygodniową mowę. Śmiechu było co nie lada. Blond historia, mowa z serii humorystycznej jeszcze się nie skończyła :) Za tydzień część 3 perypetii
Kasi z zakręconą przyjaciółką.
Jasiek nawiązał w swojej mowie "Technika" z użyciem słów do nowinek technicznych. Głównie skupił się na motoryzacji i... Formuły 1 (tego nikt się nie spodziewał ;).
Słuchanie mów w klubie to prawdziwa przyjemność.
Julia zorganizowała ćwiczenie niespodziankę- głuchy telefon. Pierwsza osoba zaczynała- wymyślała słowo. Następne osoby powtarzają to co dodały wszystkie wcześniejsze osoby i
dopowiada swoje słowo. Zabawa zaczyna się od nowa gdy ktoś się pomyli. Smiechu oczywiście było sporo. Załamań też, takich pozytywnych bo między innymi w zadaniach pojawił się na
przykład niebieski bolid :)
To była świetna zabawa :)
14 czerwca 2010
Kariera
7 czerwca spotkaliśmy się na spotkaniu o Karierze. Pogląd na ten temat każdy ma inny.
U niektórych słowo to budzi nawet negatywne skojarzenia. Kariera może być aktorska, biznesowa lub muzyczna. Czasami jest to pogoń za karierą, czasem wyścig szczurów.
Przewodniczyłam ja temu spotkaniu.Było to jak zwykle duże i pozytywne doświadczenie.
Wysłuchaliśmy tego dnia trzech wspaniałych mów. Pierwsza mówiła Jola. W mowie "Co nam służy" przekonywała do stosowania leków homeopatycznych zamiast antybiotyków. Joli można zaufać w tym temacie. Zna się na nim bardzo dobrze.
Drugą mowę miała Julia. Julia rozpoczyna swoja karierę na scenie.
W mowie na przełamanie lodów opowiedziała jak trafiła do klubu.
Trzecią mowę miała wszystkim dobrze znana Kasia której kariera na scenie się właśnie rozwija i rozkręca.Kasia w mowie humorystycznej "Blond historia" sprawiła, że wszystkich ze śmiechu bolał brzuch. W mowie Kasia czytała list od swej zakręconej koleżanki.
Jasiek prowadził ćwiczenie niespodziankę. Wszyscy wiedzieli co ich czeka :) Quiz związany ze sportem. Była nagroda. I fantastyczna atmosfera, choć widać w zgadywaniu prym wiodła określona grupa osób :)
To fantastyczne, letnie spotkanie generalny recenzent- Agata oceniła na 9,5.
U niektórych słowo to budzi nawet negatywne skojarzenia. Kariera może być aktorska, biznesowa lub muzyczna. Czasami jest to pogoń za karierą, czasem wyścig szczurów.
Przewodniczyłam ja temu spotkaniu.Było to jak zwykle duże i pozytywne doświadczenie.
Wysłuchaliśmy tego dnia trzech wspaniałych mów. Pierwsza mówiła Jola. W mowie "Co nam służy" przekonywała do stosowania leków homeopatycznych zamiast antybiotyków. Joli można zaufać w tym temacie. Zna się na nim bardzo dobrze.
Drugą mowę miała Julia. Julia rozpoczyna swoja karierę na scenie.
W mowie na przełamanie lodów opowiedziała jak trafiła do klubu.
Trzecią mowę miała wszystkim dobrze znana Kasia której kariera na scenie się właśnie rozwija i rozkręca.Kasia w mowie humorystycznej "Blond historia" sprawiła, że wszystkich ze śmiechu bolał brzuch. W mowie Kasia czytała list od swej zakręconej koleżanki.
Jasiek prowadził ćwiczenie niespodziankę. Wszyscy wiedzieli co ich czeka :) Quiz związany ze sportem. Była nagroda. I fantastyczna atmosfera, choć widać w zgadywaniu prym wiodła określona grupa osób :)
To fantastyczne, letnie spotkanie generalny recenzent- Agata oceniła na 9,5.
7 czerwca 2010
Media
W ostatni dzień maja dobyło się spotkanie którego motywem przewodnim były Media.
Temat ten skojarzył się uczestnikom przede wszystkim z reklamami, wiadomościami i...
wynajmowaniem mieszania :) Dodatkowo padły jeszcze takie słowa jak: czwarta władza,
informacja, afera, skandal, komercjalizacja czy... Media Mark.
Ale Media to nie tylko środki masowej informacji. To także starożytna kraina i miasto w USA.
Jako przewodniczący zadebiutował dziś Kuba. Fantastycznie sobie poradził.
Zwłaszcza, że nie było tego dnia mów programowych, tylko... kalambury. Kuba świetnie sobie poradził
prowadząc je. Miał wszystko pod kontrolą.
Uczestnicy spotkania podzielili się na dwie drużyny.
Szalone Pingwiny na lewo od prowadzącego, Kubica Team na prawo.
Zadaniem na początek było wymyślenie przez każdą z drużyn siedmiu zagadek w
określonych kategoriach. Te kategorie to: film, sport i książka. Śmiechu było bardzo dużo.
Bo to prawdziwa przyjemność patrzeć jak przeciwnicy pocą się nad hasłem przez nas wymyślonym :)
Ostatecznie zwyciężyła drużyna Kubica Team- przewagą 5 do 3 punktów. Zabawa pozostawiła wspaniałe wspomnienia.
Warto ją będzie powtórzyć.
Również ćwiczenie niespodzianka prowadzone przez Weronikę dostarczyło mnóstwo wrażeń.
Uczestnicy losowali nazwę zwierzątka i określenie czynności. Wychodziły czasem zabawne rzeczy.
Potem należało to narysować :) Na koniec Weronika nagrodziła te najbardziej interesujące rysunki.
Generalny recenzent którym była dziś Kasia oceniła spotkanie na 9,9 :)
Wysoka ocena, ale w pełni zasłużona.
Temat ten skojarzył się uczestnikom przede wszystkim z reklamami, wiadomościami i...
wynajmowaniem mieszania :) Dodatkowo padły jeszcze takie słowa jak: czwarta władza,
informacja, afera, skandal, komercjalizacja czy... Media Mark.
Ale Media to nie tylko środki masowej informacji. To także starożytna kraina i miasto w USA.
Jako przewodniczący zadebiutował dziś Kuba. Fantastycznie sobie poradził.
Zwłaszcza, że nie było tego dnia mów programowych, tylko... kalambury. Kuba świetnie sobie poradził
prowadząc je. Miał wszystko pod kontrolą.
Uczestnicy spotkania podzielili się na dwie drużyny.
Szalone Pingwiny na lewo od prowadzącego, Kubica Team na prawo.
Zadaniem na początek było wymyślenie przez każdą z drużyn siedmiu zagadek w
określonych kategoriach. Te kategorie to: film, sport i książka. Śmiechu było bardzo dużo.
Bo to prawdziwa przyjemność patrzeć jak przeciwnicy pocą się nad hasłem przez nas wymyślonym :)
Ostatecznie zwyciężyła drużyna Kubica Team- przewagą 5 do 3 punktów. Zabawa pozostawiła wspaniałe wspomnienia.
Warto ją będzie powtórzyć.
Również ćwiczenie niespodzianka prowadzone przez Weronikę dostarczyło mnóstwo wrażeń.
Uczestnicy losowali nazwę zwierzątka i określenie czynności. Wychodziły czasem zabawne rzeczy.
Potem należało to narysować :) Na koniec Weronika nagrodziła te najbardziej interesujące rysunki.
Generalny recenzent którym była dziś Kasia oceniła spotkanie na 9,9 :)
Wysoka ocena, ale w pełni zasłużona.
30 maja 2010
Wyrażam siebie
Wyrażamy siebie na każdym kroku. Wyrażamy poprzez codzienne czynności, pracę, kontakty, twórczość. Wyrażamy siebie w odbiciach innych.

Przywitał nas dziś Tomek, który zapowiedział spotkanie, po czym przekazał prowadzenie Alicji, która z mistrzowską wprawą przejęła rządy :)
Były trzy mowy, a mówców było dwóch.
Ja w dwóch wypowiedziach przedstawiłam słuchaczom moje propozycje tekstów na organizowane Forum w Łodzi, które odbędzie się we wrześniu. (więcej informacji na temat Forum - na stronach AMŻ).
Drugim mówcą był Jasiek, który olśnił nas swoim mistrzostwem wypowiedzi, w mowie, do której zgłosił się tuż przed spotkaniem. Przez 5 min. trwania mowy mówił tak, jakby przygotowywał swoją wypowiedź z długim wyprzedzeniem. Gratuluję Jaśku wspaniałego wystąpienia.
Jako ćwiczenie niespodziankę, Alicja przygotowała kończenie zdań i chętni ochotnicy, którzy brali udział w ćwiczeniu, przyznali, że nie było tak łatwo jak na początku sądzili, ale poradzili sobie znakomicie :)
W łańcuszku mówców mieliśmy tłumy chętnych do wypowiedzi. Szybkie, konkretne, wartkie i pomysłowe wypowiedzi przyciągają mówców. Każdy chce poczuć atmosferę sceny, a w łańcuszku jest akurat tyle czasu, że nawet najbardziej broniący się przed publicznymi wypowiedziami, chętnie brylują na scenie :)
Brawa dla wszystkich mówców.
Spotkanie było przepełnione energią. Z każdą wypowiedzią wzrastał poziom zadowolenia. Tyle emocji i entuzjazmu jak na poniedziałkowych spotkaniach, trudno gdzie indziej znaleźć. Zapraszam więc na najbliższe spotkanie :)
CZAJA

Przywitał nas dziś Tomek, który zapowiedział spotkanie, po czym przekazał prowadzenie Alicji, która z mistrzowską wprawą przejęła rządy :)
Były trzy mowy, a mówców było dwóch.
Ja w dwóch wypowiedziach przedstawiłam słuchaczom moje propozycje tekstów na organizowane Forum w Łodzi, które odbędzie się we wrześniu. (więcej informacji na temat Forum - na stronach AMŻ).
Drugim mówcą był Jasiek, który olśnił nas swoim mistrzostwem wypowiedzi, w mowie, do której zgłosił się tuż przed spotkaniem. Przez 5 min. trwania mowy mówił tak, jakby przygotowywał swoją wypowiedź z długim wyprzedzeniem. Gratuluję Jaśku wspaniałego wystąpienia.
Jako ćwiczenie niespodziankę, Alicja przygotowała kończenie zdań i chętni ochotnicy, którzy brali udział w ćwiczeniu, przyznali, że nie było tak łatwo jak na początku sądzili, ale poradzili sobie znakomicie :)
W łańcuszku mówców mieliśmy tłumy chętnych do wypowiedzi. Szybkie, konkretne, wartkie i pomysłowe wypowiedzi przyciągają mówców. Każdy chce poczuć atmosferę sceny, a w łańcuszku jest akurat tyle czasu, że nawet najbardziej broniący się przed publicznymi wypowiedziami, chętnie brylują na scenie :)
Brawa dla wszystkich mówców.
Spotkanie było przepełnione energią. Z każdą wypowiedzią wzrastał poziom zadowolenia. Tyle emocji i entuzjazmu jak na poniedziałkowych spotkaniach, trudno gdzie indziej znaleźć. Zapraszam więc na najbliższe spotkanie :)
CZAJA
24 maja 2010
Krytyka
Krytyka to temat spotkania które miało miejsce 10 maja. Destrukcyjna, negatywna krytyka niszczy życie. Jest jak zatruta igła wbijana w ciało. Wśród opinii klubowiczów pojawił się nawet apel- o wykluczenie krytyki z życia. Jedna z osób przypomniała powiedzenie, o czym warto pamiętać, iż prawdziwa cnota krytyki się nie boi.
Spotkanie z prawdziwą gracją, poprowadziła Czaja. Ponieważ tematem była krytyka pojawiły się cytaty związane właśnie z krytyką. Oto niektóre z nich:
Giovanni Guareschi:
Krytyk to kwoka, która gdacze, gdy inni znoszą jajka.
Richard Carlson:
Nerwowa reakcja na krytykę wcale nie kładzie jej kresu; przeciwnie, rodzi w oceniającym przekonanie, że ma rację w tym, co mówi.
Pierwszym mówcą była Agata. Tytuł jej mowy to „Ach ten język”. Kategoria tej mowy to mowa z użyciem słów. Kluczowym elementem tej mowy było dyktando. Na jego podstawie przekonaliśmy się po raz kolejny jak zawiły i trudny jest język polski. Mimo to warto się go uczyć, by nie popełniać takich błędów jak: przekonywujacy (ma być przekonujący) lub oddziałowujący (ma być oddziałujący).
Drugą mowę wygłosiła Alicja. „Nie taki wilk straszny” to jej tytuł. Nie była to jednak mowa o zwierzętach ale o zakładaniu własnej firmy. Kategoria mowy: założenie firmy „Ja” Sp. z o. o. na mistrza organizacji. Alicja przedstawiła drogę którą przeszła w założeniu własnej działalności gospodarczej.
Jako mistrz poprawnej wymowy zanotowałam na spotkaniu bardzo przyjemne zdanie wypowiedziane przez Czaję:
Szczęśliwemu szczęście sprzyja.
Warto o tym pamiętać. Zachmurzona mina odstrasza ludzi i pozytywne wydarzenia :) Przyciąga destrukcyjną krytykę. A tego nie chcemy. Taką negatywną krytykę najlepiej zamienić na konstruktywną ocenę :)
Generalny recenzent ocenił spotkanie na 8 ptk.
Spotkanie z prawdziwą gracją, poprowadziła Czaja. Ponieważ tematem była krytyka pojawiły się cytaty związane właśnie z krytyką. Oto niektóre z nich:
Giovanni Guareschi:
Krytyk to kwoka, która gdacze, gdy inni znoszą jajka.
Richard Carlson:
Nerwowa reakcja na krytykę wcale nie kładzie jej kresu; przeciwnie, rodzi w oceniającym przekonanie, że ma rację w tym, co mówi.
Pierwszym mówcą była Agata. Tytuł jej mowy to „Ach ten język”. Kategoria tej mowy to mowa z użyciem słów. Kluczowym elementem tej mowy było dyktando. Na jego podstawie przekonaliśmy się po raz kolejny jak zawiły i trudny jest język polski. Mimo to warto się go uczyć, by nie popełniać takich błędów jak: przekonywujacy (ma być przekonujący) lub oddziałowujący (ma być oddziałujący).
Drugą mowę wygłosiła Alicja. „Nie taki wilk straszny” to jej tytuł. Nie była to jednak mowa o zwierzętach ale o zakładaniu własnej firmy. Kategoria mowy: założenie firmy „Ja” Sp. z o. o. na mistrza organizacji. Alicja przedstawiła drogę którą przeszła w założeniu własnej działalności gospodarczej.
Jako mistrz poprawnej wymowy zanotowałam na spotkaniu bardzo przyjemne zdanie wypowiedziane przez Czaję:
Szczęśliwemu szczęście sprzyja.
Warto o tym pamiętać. Zachmurzona mina odstrasza ludzi i pozytywne wydarzenia :) Przyciąga destrukcyjną krytykę. A tego nie chcemy. Taką negatywną krytykę najlepiej zamienić na konstruktywną ocenę :)
Generalny recenzent ocenił spotkanie na 8 ptk.
10 maja 2010
Pasja
26 kwietnia odbyło się niezwykle pasjonujące spotkanie. W wypowiedziach na temat dnia pojawiły się takie perełki jak: coś co dodaje kolorów do życia, coś, czemu poświęca się życie i czas. Jedna z klubowiczek słusznie zauważyła, że trudno się żyje z człowiekiem, który ma pasję.
Poprowadziła je z niezwykłą gracją i delikatnością Agata. Wypowiedzi Agaty są pełne klasy. Bardzo miło się jej słucha. Warto też uczyć się od niej tej niezwykłej umiejętności która jest w życiu tak potrzebna.
Tego dnia wystąpiło dwoje mówców.
Pierwszym z nich była Jola. „Ja, tylko ja” to druga mowa tej mówczyni. Bardzo osobista mowa na temat zmiany sposobu kontaktowania się z otoczeniem. Pełna uśmiechu i szczerości. Nigdy byście nie powiedzieli, że to dopiero druga mowa Joli:)
Drugi był Jasiek. Jasiek to stary wyjadacz na klubowej scenie. Tym razem wystąpił w mowie humorystycznej o tajemniczym tytule: „...”. To byla opowieść o śnie który przedstawiał idealne życie Jaśka. Wysprzątany pokój, ulubiony posiłek i miła Mama to były jego główne elementy. To była bardzo odważna mowa i jak najbardziej spełniła założenia. Uśmiech odbiorców był tego dowodem.
Bardzo ciekawe ćwiczenie niespodziankę zaproponowała Czaja. Przygotowała podzieloną kartkę papieru na której w wyznaczonych miejscach ochotnicy rysowali to, co przyszło im do głowy. Następnie dużą część obrazka zasłaniano. Z tego co wystawało następny uczestnik rysował kontynuację. Efekt tej zabawy widać na zamieszczonym zdjęciu. Jak się kliknie na zdjęcie to widać więcej :)
W międzyczasie klubowicze wypowiadali się na temat słowa dnia zaproponowanego przez mistrza poprawnej wymowy. Słowami dnia tym razem był kudłaty kundel.
Z tym kudłatym kundlem także zmagał się Mistrz Sytuacji którym miałam przyjemność być tego dnia.
Całe spotkanie, pełne kudłatej pasji generalny recenzent Czaja oceniła na 9,5.
Poprowadziła je z niezwykłą gracją i delikatnością Agata. Wypowiedzi Agaty są pełne klasy. Bardzo miło się jej słucha. Warto też uczyć się od niej tej niezwykłej umiejętności która jest w życiu tak potrzebna.
Tego dnia wystąpiło dwoje mówców.
Pierwszym z nich była Jola. „Ja, tylko ja” to druga mowa tej mówczyni. Bardzo osobista mowa na temat zmiany sposobu kontaktowania się z otoczeniem. Pełna uśmiechu i szczerości. Nigdy byście nie powiedzieli, że to dopiero druga mowa Joli:)
Drugi był Jasiek. Jasiek to stary wyjadacz na klubowej scenie. Tym razem wystąpił w mowie humorystycznej o tajemniczym tytule: „...”. To byla opowieść o śnie który przedstawiał idealne życie Jaśka. Wysprzątany pokój, ulubiony posiłek i miła Mama to były jego główne elementy. To była bardzo odważna mowa i jak najbardziej spełniła założenia. Uśmiech odbiorców był tego dowodem.
Bardzo ciekawe ćwiczenie niespodziankę zaproponowała Czaja. Przygotowała podzieloną kartkę papieru na której w wyznaczonych miejscach ochotnicy rysowali to, co przyszło im do głowy. Następnie dużą część obrazka zasłaniano. Z tego co wystawało następny uczestnik rysował kontynuację. Efekt tej zabawy widać na zamieszczonym zdjęciu. Jak się kliknie na zdjęcie to widać więcej :)
Z tym kudłatym kundlem także zmagał się Mistrz Sytuacji którym miałam przyjemność być tego dnia.
Całe spotkanie, pełne kudłatej pasji generalny recenzent Czaja oceniła na 9,5.
Subskrybuj:
Posty (Atom)