5 marca 2008

Kokietka

Sala, w której odbywają się nasze cotygodniowe spotkania zmieniła delikatnie wygląd. Również spotkanie odbyło się w nieco innej atmosferze. Może to wynik muzyki, która cichutko wypełniła salę, tworząc przyjemny nastrój, dodając ochoty i motywacji do wystąpień? Może to też wynik tematu spotkania?


Temat dotyczył tym razem kobiet i brzmiał: kokietka. Podczas spotkania wygłosiłam mowę, która nawiązywała do tej - - wzbudzającej zainteresowanie i różne skojarzenia - - myśli. Była to mowa z użyciem gestów, a nawet ciała (i nie ma w tym ani trochę przesady :)). Dotyczyła uwodzicielskiego sposobu niewerbalnego komunikowania się. :) Kto nie był – niech żałuje. ;)

Ania miała mowę z użyciem głosu. Mowa - - zresztą jak jej poprzednia - -, zrobiła na mnie duże wrażenie. Usłyszeliśmy różne odgłosy, poczynając od dzika, a na śpiewaczce operowej skończywszy. To było świetne. Grrratuluję Aniu! :)

Zresztą całe spotkanie było bardzo udane. Byłam zachwycona, gdy Ania i Beniamin w tak żywiołowy sposób, zgłosili się do funkcji na następne spotkanie.

Mamy ochotę się spotykać i jesteśmy pozytywnie i życzliwie nastawieni do każdego gościa, dlatego ZAPRASZAMY! :)




5 komentarzy:

bengi pisze...

oj muszę przyznać - mowa Alicji była rzeczywiście uwodzicielska - przekonałem się na własnej skórze :), ponieważ byłem żywym "eksponatem mężczyzny" w tej mowie :)

Alicja Poznańska pisze...

Taka miała być. :) Warto wykorzystywać swoje atuty i możliwości! :)

Alicja Poznańska pisze...

Dziękuję za komentarz. :)

Anonimowy pisze...

Trzeba przyznać, że spotkanie było świetne. Ze spotkania na spotkanie robi się coraz ciekawiej, mowy są coraz lepsze, mówcy nabierają doświadczenia i sucha się ich z zapartym tchem. Z niecierpliwością czekam na następne spotkanie:) Na pewno będzie zaskakująco. ZAPRASZAM

anacz

Alicja Poznańska pisze...

Dziękuję Aniu za komentarz. :)